Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2011

Psina (psinina?) to nie wieprzowina

[ uwaga : zamieszczony tutaj wpis może być dla Ciebie kontrowersyjny, niezrozumiały bądź żenujący. W każdej z tych sytuacji pamiętaj -- masz prawo mieć swoje zdanie i wcale nie musiałeś/-aś go czytać ;-) ] Słowem wstępu -- nie jestem wegetarianinem ani weganinem, odżywiam się zaś zgodnie z przedstawianą przez nich filozofią: "masz wybór". Nie mam też zamiaru dyskutować nad wszystkimi aspektami (nie)jedzenia mięsa. Zaręczam, że widziałem już niemal 100% wszystkich używanych argumentów przekonujących do bycia wege (wnioskuję to po tym, że pewnym momencie zaczęły się one po prostu powtarzać...) i nadal nie czuję się przekonanym do zmiany swoich "nawyków żywieniowych, spowodowanych ogólnospołecznym przeświadczeniem o niezastępowalności mięsa, które staje się substytutem siły i drogą do spełnienia moich atawistycznych dążeń" (ładnie mi wyszło naśladowanie argumentacji?). Skoro już wiemy, że będzie o jedzeniu... Fascynujące jest to, jak daleko kultura, w jakiej się wycho

Szpieg z Krainy Deszczowców

Na samym początku gratuluję Marcie Gaweł, której udało się dość szybko rozwiązać zagadkę z poprzedniego posta (chodziło o podanie "autora" słów przytoczonych we wpisie " O komunikacji w Łodzi "). Pytanie to nie było najprecyzyjniej sformułowane -- nie wszystkie te słowa pochodzą bezpośrednio od samego Dariusza Jońskiego -- ale biorąc pod uwagę kontekst wypowiedzi (padły na spotkaniu, które organizował i któremu przewodniczył, nie spotkały się z jego dezaprobatą lub korektą) myślę, że mogę dokonać pewnego nadużycia i mu-je przypisać. Zaczynając jednak od samego początku. Jak wieść gminna niosła , łódzkie SLD postanowiło zaprosić łodzian do wspólnego pochylenia się nad kwestiami komunikacji w Łodzi (chodzi oczywiście o transport). Informacja na ten temat w mediach ukazała się w dzień spotkania (z samego rana), zaś 'pierwotna' informacja -- co było potwierdzone na spotkaniu -- ujrzała światło dzienne zaledwie dzień wcześniej. Jak się można domyślić, nie wróżył

O komunikacji w Łodzi

Łódź -- generalnie -- ma jeden, wielki, komunikacyjny problem. Brakuje spójnej dla całego miasta strategii transportowej (jak również wizji takiej strategii), zaś ostatnie pomiary potoków ruchu w mieście przeprowadzone były 20 lat temu, co oczywiście czyni je zupełnie bezużytecznymi dla oceny dzisiejszej sytuacji. Samochodów wciąż przybywa i jeżeli nie podejmiemy zdecydowanych działań, miasto "stanie w korkach". Miasta o "trudniejszym" układzie komunikacyjnym niż Łódź potrafiły już dawno rozwiązać wiele problemów w tej kwestii, zaś nasze miasto nadal ma to wszystko przed sobą. W celu opracowania takiej strategii należy dotrzeć do jak największej liczby środowisk, zapytać o zdanie tych, którzy mają (z racji wykonywanego przez siebie zawodu) dużą wiedzę praktyczną w tej kwestii. Należy postawić na preferencje dla komunikacji miejskiej (wydzielone bus-pasy, pasy tramwajowo-autobusowe). Niektóre rozwiązania mogą okazać się kontrowersyjne i wzbudzić niezado

Statut Miasta Łodzi (częściowo) niezgodny z prawem [?]

Statut Miasta Łodzi, stanowiący załącznik do Uchwały Nr LXVII/1301/09 Rady Miejskiej w Łodzi z dnia 4 listopada 2009 r. w sprawie ogłoszenia tekstu jednolitego Statutu Miasta Łodzi , jest dokumentem stanowiącym o ustroju gminy Łódź, co wynika z art. 3 ust. 1 Ustawy z dnia 3 marca 199o r. o samorządzie gminnym. Przewiduje on w §10 -- tak jak zapewne jeszcze co najmniej kilka podobnych dokumentów w Polsce -- możliwość zgłoszenia w ramach inicjatywy uchwałodawczej projektu uchwały, który (w przypadku Łodzi) złożony może zostać przez grupę co najmniej 6 000 mieszkańców Miasta Łodzi, posiadających czynne prawo wyborcze i wpisanych do stałego rejestru wyborców (o tę liczbę stoczony był w Łodzi swego czasu bój , który z kolei stał się niejako kamieniem węgielnym inicjatywy Łodzianie Decydują ). Mechanizm inicjatywy uchwałodawczej wydaje się tak naturalnym w warunkach coraz bardziej umacniającej się demokracji partycypacyjnej, że aż trudno przychodzi pogodzić mi się z materiałami, jakie podesł

DIP* w praktyce - reklamy w pasie ruchu drogowego

W oczekiwaniu na kolejny wpis, który być może ukaże się niebawem, polecam lekturę stanowiska łódzkiego ZDiT w sprawie umieszczania reklam w pasie ruchu drogowego. Może jeszcze komuś się przyda. W odpowiedzi na Pana zapytania uprzejmie informuję iż: Umieszczanie wszelkich reklam w pasach drogowych wymaga uzyskania zgody zarządcy drogi, w drodze decyzji administracyjnej, za którą wnoszone są określone opłaty. O zajęcie pasa drogowego dla umieszczania reklam w międzytorzach występują kluby sportowe: Uczniowski Klub Sportowy „Anilana” oraz Międzyszkolny Uczniowski Klub Sportowy „Widzew”, które za zgodą MPK Łódź Sp. z o.o. mają możliwość wykorzystania na cele reklamowe, konstrukcji (siatek) w międzytorzach. Aby mieć możliwość umieszczenia reklamy na siatce w międzytorzu należy udać się do MPK Łódź Sp. z o.o. przy ul. Tramwajowej 6 w Łodzi. Po ustaleniu miejsca umieszczenia reklamy, MPK skieruje Pana do któregoś z ww. klubów sportowych, który to za Pana dopełniać będzie w ZDiT formalności