Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2012

Będę płakał po Cytrynie. Trochę.

Źle się dzieje w państwie duńskim -- tak gruchnęło wiadomością po łódzkich monitorach. Najpierw usycha kino Polonia z Piotrkowskiej 67, następne pod ostrzałem (z tak zwanego nienacka ) pada kultowa dla wielu Cytryna . Miastu po głowie się obrywa -- może i czasami słusznie, nawet profilaktycznie, żeby za bardzo zadowolonym z siebie nie było -- choć w pierwszym wypadku budynek województwa i zbyt wysokie stawki rynkowe, które trzeba przenegocjować na niższe [1] , w drugiej zaś sytuacji złośliwość rzeczy martwych, czyli inspekcja Straży Pożarnej, niedopuszczająca do użytkowania obiektu na dotychczasowych zasadach [2] . Wina złego miasta Ł. udowodniona ponad wszelką wątpliwość. Ale ja w zasadzie nie o tym. Z "Polonią" nie miałem żadnych specjalnych wspomnień, inaczej ma się sprawa z Cytryną -- i to po tym drugim miejscu zapuszczę ciche westchnienie, kiedy już po 30 września zamknie swoje podwoje. W Cytrynie, która będąc uratowaną przez Uniwersytet Łódzki po przymusowej

Rozumiem pana, panie Gowin.

Media pastwią się ostatnio dość intensywnie nad szefem resortu sprawiedliwości, Jarosławem Gowinem , bo ten 20 września w Żywcu powiedział dość szczerze, co dla niego [w prawie] jest najważniejsze. W czwartek Gowin (...) odpowiadając na pytania dotyczące zarzutów medialnych o złamanie przez niego przepisów ustawy o ustroju sądów powszechnych, powiedział: "Mam w nosie literę przepisów, ważny jest ich duch i ważne jest to, że Polacy mają prawo żyć w państwie, gdzie wymiar sprawiedliwości stoi na straży interesów obywateli, a nie na straży interesów sitwy tworzonej przez część środowisk prawniczych. Ja wiem, że ta sitwa jest dzisiaj przerażona tym, co robię i chcę, żeby stąd poszedł jasny przekaz do tej sitwy: nie zastraszycie mnie". [1] W sumie i tak w tej całej sytuacji zachował resztkę zimnej krwi, bo zapewne gdyby wskazał na inne miejsce swojego ciała, w którym bardzo często część z nas ma różne rzeczy, dokument o dymisji dostarczyłby w ciągu 24 godzin. W zębach.

Rowerowe wytyczne

Z kilku powodów, które -- jak to zwykle powody -- się na siebie nałożyły, sięgnąłem w ostatnim czasie po lekturę, która (śmiem twierdzić) 99% ludzi znużyłaby po kilku przeczytanych stronach. Wytyczne do planowania, projektowania i utrzymania dróg rowerowych w Łodzi ( uchwała z dnia 8 października 2008 r. Rady Miejskiej w Łodzi Nr XLI/813/08 ) to jeden z tych łódzkich dokumentów, który powstał przy współudziale miejskich urzędników, radnych, przedstawiciela MPK oraz tzw. "strony społecznej" (na ówczesny czas wpisani zostali Mariusz Wasilewski i Łukasz Kamiński z Rowerowej Łodzi, Patrycja Wojtaszczyk i Michał Marcinkowski z Grupy Pewnych Osób oraz Piotr Szałkowski z IPT ). To lista oficjalna, nad dokumentem pracowało znacznie więcej głów. To również jeden z tych dokumentów, który został przyjęty -- i w zasadzie niewiele ponad to. Zresztą jego burzliwe dzieje nadal można prześledzić za pomocą Googla na stronie Rowerowej Łodzi ( Prezydencie, gdzie są normy rowerowe