Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2011

W ramach życzeń

Nadszedł ten czas, w którym większość ludzi łapie pewna zaduma nad istotą Rzeczy. Dla jednych to święty czas Narodzin Mesjasza, dla innych czas długoweekendowego wypoczynku, czas spotkań z rodziną albo czas odklepania dorocznego rytuału bożonarodzeniowego. Dla każdego jest to jakiś czas. Przyjęło się też składać w tym czasie życzenia. Osobiście wychodzę z założenia, że każdy czas na życzenie innym ludziom czegoś dobrego jest dobry, także i Boże Narodzenie można uznać za taką okazję. Mógłbym Wam życzyć -- i życzę też -- tego, co dzisiejszego wieczoru jeszcze nie raz usłyszycie. Zdrowia, szczęścia (chociaż każdy zrozumie je inaczej), sukcesów w życiu prywatnym ( niedefiniowalne ) i zawodowym ( łatwiejsze do zdefiniowania ). Ale wolę przesłać Wam (i sobie zarazem) w tym czasie inną wiadomość. Wiadomość, o której warto będzie pamiętać co najmniej do czasu następnego Bożego Narodzenia ( chyba że nie doczekamy ), kiedy może ktoś znów Wam o niej przypomni. Sebastianie, dziękuję

Łódź kreuje kontrowersje

Można by patetycznie zacząć -- stało się. Mamy nowe logo . Zdania jak zwykle będą podzielone, ale kiedyś już usłyszałem od osoby spoza Łodzi [kiedy wysłuchiwała jak zwykle zażartej dyskusji o sprawach istotnych jak zbawienie duszy od mąk piekielnych] że "czuje, że jest w Łodzi". Wtedy chodziło o felieton Tomasza Piątka " Nie Łódźmy się ". Przyznajmy się sami przed sobą, uwielbiamy dyskutować, a nowe logo jest do tego nie lada okazją. Szczególnie takie. Jeżeli logo ma wzbudzać emocje to można powiedzieć, że pierwszy jego plus mamy odhaczony. Możemy dyskutować, dlaczego nie ŁESK . Możemy. I jak znam życie znamy już motyw przewodni jutrzejszego spotkania w MS2  na Ogrodowej 19. Tylko Drodzy Moi, nad czym tutaj dyskutować? Owszem, mi też szkoda loga z ŁESK (tym bardziej, że nowa wersja loga "daleko od jabłoni nie upadła", co może być jej mocną lub słabą stroną, jak kto woli) -- ale klamka zapadła. Można drzeć szaty, można rozpaczać i bojkotować -- pytan