Jakiś czas temu trafiłem na artykuł-wywiad Jakuba Łukaszewskiego z poznańskiej Gazety, przeprowadzony z Markiem Nowakiem i Piotrem Luczysem. Linkująca tekst Ola Hac (od Joasi Erbel zresztą) napisała jedno: "Brzmi znajomo?". Owszem, brzmi -- od pierwszych słów. Brzmi aż nazbyt brutalnie znajomo, w związku z czym wszystkie całe 3 osoby, które przynajmniej zaznaczyły fakt zwrócenia uwagi na tekst przez naciśnięcie facebookowego "like" (oraz Ula Niziołek-Janiak, która "podzieliła się" tekstem u siebie), ograniczyli się do tego internetowego gestu, nie pisząc ani słowa. A przepraszam, będąc uczciwy zaznaczę -- Ula wypisała dwa zdania odnoszące się do [ zresztą sami zgadniecie czego ], pytając jak zwykle o rozwiązania * . Nikt nie odpisał. Żeby już nie męczyć, zacytuję wstępniak. Nawet bez zagadki, bo Łódź nazbyt dobrze zna powtarzające się hasła i umiejscowi je w przestrzeni miejskiej. - Miasto rzuciło hasło "Śródka dobrym miejscem dla artystów" i...