Przejdź do głównej zawartości

Świat według ZDiT

Wracając do Łodzi. Z tego kultowego w popkulturze tytułu -- w kontekście naszej ukochanej, łódzkiej instytucji -- można zrobić całą serię.

Pierwszy (w miarę aktualny, bo do historii ZDiT każdy sobie sięgnąć może) może pójść ruch rowerowy na przebudowywanej ulicy Piotrkowskiej. Z uwagi na przebudowę dwóch "pierwszych" odcinków i niesamowite zagrożenie, jakie czeka każdego, kto z rowerem spróbuje się zbliżyć do tego miejsca, od ponad pół miesiąca fragmenty Piotrkowskiej od al. Mickiewicza/Piłsudskiego do ul. Zamenhofa/Nawrot oraz od placu Wolności do ul. Próchnika/Rewolucji są wyłączone z ruchu rowerowego (znak B-9). Rowerzyści -- z których żaden do tej pory nie zabił się / nie połamał się / nic mu się nie stało (opatrzność czuwa, prawda?) -- nie zawsze chcą respektować idiotyczne zasady, które wymyślił dla nich troskliwy ojciec ZDiT (oczywiście wszystko w imię "bezpieczeństwa"). Zresztą skąd my to znamy.

A teraz trzy zabawne fakty z tym związane:
  1. Rowerzyści są jedynie aktualnie jedyną grupą wyłączoną z możliwości legalnego przemieszania się po "zamkniętych" odcinkach ulicy Piotrkowskiej. W przeciwieństwie do nich przejeżdżać tymi odcinkami może cała litania podmiotów z Zarządzenia nr 1107/VI/11 z 18 sierpnia 2011 r., między innymi wszystkie służby komunalne, firmy ochrony osób i mienia, formy kurierskie, taksówkarze czy firmy świadczące usługi pocztowe. Tip: osoba prowadząca rower to pieszy, nie rowerzysta.
  2. afaik ZDiT jest przekonany o tym, że stawiając znak B-9 zakazał wjazdu na te odcinki wózkom rowerowym (w tym rikszom). No cóż, pracując już dość długo w jednej instytucji na pewno można przeoczyć jakąś drobną nowelizację prawa o ruchu drogowym.
  3. afaik ZDiT jest święcie przekonany o tym, że zamykając -- tylko dla rowerów -- jeden z głównych szlaków rowerowych w Łodzi, wyznaczył dla rowerzystów objazdy. O ile na odcinku  "południowym" rzeczywiście możemy powiedzieć o zastosowaniu alternatywnego rozwiązania, o tyle -- w rozumieniu ZDiT -- na odcinku północnym ulicy Piotrkowskiej dla rowerzysty jadącego na południe alternatywnym połączeniem ma być ulica o przekroju 2x2 z pasem rozdzielającym i torowiskiem. Rowerzyście chcącemu wrócić na ulicę Piotrkowską sugeruje się skręt z ulicy Zachodniej w ulicę Próchnika. Właśnie tyle dla ZDiT oznacza zwrot "bezpieczeństwo rowerzystów".

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cenzura raportu Karskiego (zagadnienia żydowskie w kraju)

O tym wpisie myślałem już od czasu obejrzenia w kinie filmu Sławomira Grünberga " Karski i władcy ludzkości " (w mojej opinii film średni, w bardzo dużej części odtwórczy -- w pewnym stopniu film zmarnowanego potencjału, ale to już temat na inną okazję). W jakiś sposób jest to też nawiązanie to wcześniejszych postów z cyklu [wycinki z prasy] -- chodzi o przybliżenie czegoś, na co w internecie można pewnie gdzieś trafić, ale po pierwsze trzeba wiedzieć gdzie szukać, po drugie zaś -- absolutnie się nie Googluje. Zacznijmy od tego, że Muzeum Historii Polski ma dwie podstrony poświęcone w całości osobie Jana Romualda Kozielewskiego , znanego powszechnie jako Jan Karski: Jan Karski. Niedokończona misja oraz Jan Karski - pakiet edukacyjny . Na tej drugiej stronie w dziale "Misja" znajdziemy treść raportów Karskiego -- dokumentów uważanych za jedno z najważniejszych polskich świadectw na temat Holocaustu (obok raportów Pileckiego ; czy to nie ciekawe, że zarówno ...

Niezależni.org [ku pamięci]

Wpis zdecydowanie okazjonalny, chociaż lepiej by było (w moim - jak również kilku[nastu] innych ludzi mniemaniu - gdyby takiej okazji nigdy nie było). Dzisiaj swoją działalność kończy miejsce dla mnie szczególne, przez długie lata utożsamiane z moim "internetowym domem", adresem, pod którym zawsze czułem się "u siebie". Zaczęło się kilka dobrych lat temu, kiedy kidzior (Marek Karcz) wpadł na pomysł zorganizowania strony do Listy Niezależnych Radia Łódź. Najpierw współpraca z Radiem Łódź, później przejście na własną rękę, wiele recenzji, informacji o koncertach (początkowo głównie z Łodzi, później pojawiały się informacje z Pabianic, Bełchatowa, Piotrkowa Trybunalskiego - aż w końcu nawiązano współpracę z jednym z krakowskich klubów..). W końcu organizowanie koncertów pod własnym szyldem (z banerem, który zaginął w akcji..), zloty bardziej i mniej świąteczne, ale zawsze w dobrych humorach i z niezapomnianymi akcjami. Dzieliło nas czasami prawie wszystko, łączyło zami...

Kręgosłupy moralno-polityczne działaczy KO - Trzask i prask

Żartom na temat kręgosłupa moralnego (czy, jak to określił poseł Bartosz Arłukowicz, kręgosłupa polityczno-moralnego [ 1 ]) Jarosława Gowina nie było końca. Co prawda panowie Arłukowicz i Trzaskowski pokłócili się o to w kontekście "przechodzenia z partii do partii", ale szantaż Jarosława " głosowałem, chociaż się z tego nie cieszyłem " Gowina w sprawie wyborów prezydenckich w 2020 r. przejdzie do historii polskiej polityki. Wystarczyło jednak poczekać do końca I tury wyborów prezydenckich, w których Konfederacja  popierająca Krzysztofa Bosaka wykręciła nadspodziewanie dobry wynik (chociaż kto uważnie obserwował ich kampanię nie powinien być tym aż tak bardzo zaskoczony), żeby usłyszeć całą symfonię chrzęstu pękających kręgosłupów w szeregach Platformy Obywatelskiej / Koalicji Obywatelskiej od gwałtownego skrętu w prawo. Warto zachować tę chwilę w pamięci potomnych -- kiedyś z pewnością do tego wrócimy. Zaczęło się od tweetów (sztabu) Rafała Trzaskowskiego, produkow...