Fakt, zdarzało mi się (ba, nawet nadal mi się zdarza ;-) ) pogrywać w gry z serii MMORPG czy MMOSG (no dobrze, raczej w te drugie). Pewnym fenomenem dotyczącym tych gier jest dla mnie kwestia wykupu kont premium, czyli jedna z najgłupszych form wydawania pieniędzy, jaka tylko przychodzi mi do głowy (z tym, że jeżeli ktoś wydaje, ktoś też musi zarobić -- także wyrazy uznania dla osób, które wykorzystując prosty mechanizm psychologiczny umiały się dorobić całkiem niezłych -- już nie wirtualnych -- środków finansowych).
Dla osób mniej wtajemniczonych w specyfikę strategicznych gier on-line -- ich tematyka oraz stopień złożoności są różne: od prostego "chodzenia i łupania we wszystko, co się rusza" (vide Tibia), po rozbudowywanie umiejętności swojej postaci przez walki i wypełnianie misji (Knight Fight -- również niezbyt absorbujące psychicznie zajęcie, tylko layout zdecydowanie lepszy i mniej czasu pochłania ;-) ), po gry, w których dobra strategia może okazać się kluczem do zwycięstwa lub przynajmniej uzyskania pozycji dobrego gracza (jak Plemiona i gdy jej podobne -- pochłaniają naprawdę masę wolnego czasu ;-) ). Założenie konta oraz zabawa z innymi graczami w zdecydowanej większości internetowych "gier przeglądarkowych" jest zupełnie darmowa -- wystarczy jedynie mieć przeglądarkę internetową i dostęp do internetu. Jednak jeżeli ktoś zamierza za taką przyjemność płacić, nikt nie będzie robił mu problemu ;-) I tu właśnie zaczyna się tematyka kont premium.
Konto premium to nic innego, jak normalne konto użytkownika, który dzięki zapłacie odpowiedniej sumy pieniędzy (oczywiście jak najbardziej realnych) uzyskuje dostęp do dodatkowych funkcji lub ułatwień w grze. Co to oznacza w praktyce? Grając w Plemiona można będzie -- między innymi -- szybciej rozbudowywać swoją osadę czy też mieć dostęp do poglądu aktywności użytkowników dodanych jako "przyjaciele", w Knight Fight konto premium daje możliwość uzyskania lepszych broni czy też skraca czas oczekiwania między jedną walką a drugą (o 10 minut), w Tibii zaś poodwiedzasz sobie nowe miejsca ;-) ; często konto premium uwalnia też od konieczności oglądania reklam wyświetlanych na stronie gry. Koszt takiej przyjemności to od kilku, do kilkunastu złotych, kilkudziesięciu czy kilkuset (?) polskich nowych złotych (w zależności od gry czy też czasu, na jaki wykupuje się dane konto -- tutaj podaję przykładowy link do cennika kont premium w grze Plemiona, tutaj zaś są cenniki Tibii oraz Knight Fighta. I co najlepsze -- gracze je wykupują. Wykup konta premium nie daje automatycznie możliwości bycia najlepszym forever and ever (gdyby tak było, wiele z tych gier przepełniona była by "najlepszymi graczami"), ułatwia jedynie uzyskanie takiej pozycji. W świecie wirtualnym, co oczywiste. Potrzeba uzyskania jak najlepszej pozycji w pewnej grupie, bycia podziwianym lub szanowanym (chociażby miało to jedynie wymiar wirtualny!) jest w człowieku tak silna, że gotów jest wykupywać wirtualne produkty do realizacji swoich rzeczywistych potrzeb, zaś wszechobecny kult sukcesu tylko temu sprzyja.
Cóż, jeśli nie za bardzo "idzie Ci" w realnym życiu (tylko czy na pewno tak jest?), wystarczy włączyć monitor swojego komputera, aby być kimś. I ktoś na tym nieźle zarabia.
post scriptum
Oczywiście istnieje również kwestia (problem?) wykupu kont między graczami -- gracz uzyskuje w grze pewien poziom postaci, po czym postać tę "sprzedaje" (najczęściej nielegalnie, gdyż proceder ten jest zakazany w większości znanych mi gier typu MMOG). Choć system wydaje się inny, w rzeczywistości chodzi o ten sam mechanizm. A czemu jest to nielegalne? Wystarczy się zastanowić nad tym, kto w którym przypadku i na czym zarabia.
Dla osób mniej wtajemniczonych w specyfikę strategicznych gier on-line -- ich tematyka oraz stopień złożoności są różne: od prostego "chodzenia i łupania we wszystko, co się rusza" (vide Tibia), po rozbudowywanie umiejętności swojej postaci przez walki i wypełnianie misji (Knight Fight -- również niezbyt absorbujące psychicznie zajęcie, tylko layout zdecydowanie lepszy i mniej czasu pochłania ;-) ), po gry, w których dobra strategia może okazać się kluczem do zwycięstwa lub przynajmniej uzyskania pozycji dobrego gracza (jak Plemiona i gdy jej podobne -- pochłaniają naprawdę masę wolnego czasu ;-) ). Założenie konta oraz zabawa z innymi graczami w zdecydowanej większości internetowych "gier przeglądarkowych" jest zupełnie darmowa -- wystarczy jedynie mieć przeglądarkę internetową i dostęp do internetu. Jednak jeżeli ktoś zamierza za taką przyjemność płacić, nikt nie będzie robił mu problemu ;-) I tu właśnie zaczyna się tematyka kont premium.
Konto premium to nic innego, jak normalne konto użytkownika, który dzięki zapłacie odpowiedniej sumy pieniędzy (oczywiście jak najbardziej realnych) uzyskuje dostęp do dodatkowych funkcji lub ułatwień w grze. Co to oznacza w praktyce? Grając w Plemiona można będzie -- między innymi -- szybciej rozbudowywać swoją osadę czy też mieć dostęp do poglądu aktywności użytkowników dodanych jako "przyjaciele", w Knight Fight konto premium daje możliwość uzyskania lepszych broni czy też skraca czas oczekiwania między jedną walką a drugą (o 10 minut), w Tibii zaś poodwiedzasz sobie nowe miejsca ;-) ; często konto premium uwalnia też od konieczności oglądania reklam wyświetlanych na stronie gry. Koszt takiej przyjemności to od kilku, do kilkunastu złotych, kilkudziesięciu czy kilkuset (?) polskich nowych złotych (w zależności od gry czy też czasu, na jaki wykupuje się dane konto -- tutaj podaję przykładowy link do cennika kont premium w grze Plemiona, tutaj zaś są cenniki Tibii oraz Knight Fighta. I co najlepsze -- gracze je wykupują. Wykup konta premium nie daje automatycznie możliwości bycia najlepszym forever and ever (gdyby tak było, wiele z tych gier przepełniona była by "najlepszymi graczami"), ułatwia jedynie uzyskanie takiej pozycji. W świecie wirtualnym, co oczywiste. Potrzeba uzyskania jak najlepszej pozycji w pewnej grupie, bycia podziwianym lub szanowanym (chociażby miało to jedynie wymiar wirtualny!) jest w człowieku tak silna, że gotów jest wykupywać wirtualne produkty do realizacji swoich rzeczywistych potrzeb, zaś wszechobecny kult sukcesu tylko temu sprzyja.
Cóż, jeśli nie za bardzo "idzie Ci" w realnym życiu (tylko czy na pewno tak jest?), wystarczy włączyć monitor swojego komputera, aby być kimś. I ktoś na tym nieźle zarabia.
post scriptum
Oczywiście istnieje również kwestia (problem?) wykupu kont między graczami -- gracz uzyskuje w grze pewien poziom postaci, po czym postać tę "sprzedaje" (najczęściej nielegalnie, gdyż proceder ten jest zakazany w większości znanych mi gier typu MMOG). Choć system wydaje się inny, w rzeczywistości chodzi o ten sam mechanizm. A czemu jest to nielegalne? Wystarczy się zastanowić nad tym, kto w którym przypadku i na czym zarabia.
Komentarze
konta premium w grach to jeszcze mniejsze zło, bo jednak można uznać, że to jakiś rodzaj hobby, a w każde hobby trzeba inwestować, w zbieranie figurek z jajka niespodzianki, na przykład.
dla mnie dziwniejsze jest wykupowanie dodatkowych funkcji na portalach społecznościowych. żeby mieć swój nick podświetlony na ładniejszy kolor, wysyłać więcej emotikon swoim znajomym czy cośtam jeszcze.