Jeżeli jeszcze ktoś nie wie, że "mamy następnego papieża" czy też "nowego Małysza" [1] (oczywiście wg Andrzeja Morozowskiego), to raczę o tym poinformował Szanowne Czytające i Szanownych Czytających, boć to przecież wieść nie mała. A poważniej rzecz ujmując, nawet nie chciało mi się pisać na ten temat osobnej notatki, bo wystarczyło mi wysłuchiwanie tego komunikatu przez bez mała tydzień, a i uczestniczyć w powszechnym orgazmie społecznym nie miałem ochoty. Bo i czym się tu podniecać? Nie dość, że Parlament Europejski to organ o jednak nadal niezbyt silnej pozycji (głównie rola kontrolno-konsultacyjny w stosunku do Komisji Europejskiej, która trzęsie całą unijną, realną polityką), do tego pożerający całą masę środków pochodzących z kieszeni unijnych podatników (czytaj: nas) -- a sam przewodniczący (oprócz oczywiście wyższego uposażenia niż szeregowy europarlamentarzysta, także Pan Buzek rzeczywiście ma się z czego cieszyć), ma tak naprawdę kompetencje organizacyjno-porządkowe z dodatkiem reprezentacyjnym [2], także co w tym naprawdę wielkiego? Jasne, fajnie, że przewodniczącym został Polak, ale co z tego realnie wynika dla Polski (oprócz wielkiego szumu i propagandy, że nagle jesteśmy Bóg-wie-kim w Unii) tego nie wiem. Ciemny lud ponoć wszystko kupi.
Pisać o tym nie zamierzałem, ale temat ten świetnie wpasował mi się w materiał, na który (niestety, dopiero dzisiaj) trafiłem na Wykopie. Przed kilkoma dniami zostaliśmy uraczeni przez większość stacji telewizyjnych sympatycznymi zdjęciami ze szczytu G8, na których to prezydent Rosji, Dmitrij Miedwiediew, elegancko się zataczał podtrzymywany przez zawsze pomocnego premiera Włoch od 1000 i 1 anegdoty. Właściwie to miał się zataczać, bo cała sprawa okazała się być misterną prowokacją (?), na pewno zaś manipulacją, którą elegancko demaskuje bloger z RioT.pl (zapraszam do obejrzenia oryginalnego wpisu, naprawdę -- pouczająca lekcja). Nie wierzę, aby osoba z AFP, puszczająca te zdjęcia "w obieg" nie wiedziała, co robi. Pytanie tylko, czy celem była jak najkorzystniejsza sprzedaż materiału przez agencję, czy kryło się za tym coś więcej... A jeszcze jak dziś pamiętam socjologa czy też innego politologa, który pięknie wywodził się na temat tego, jak to prezydent Rosji ma problemy ze znalezieniem swojej pozycji między wzorami poprzedników -- Borysem Czerwona Twarz a Władimirem Szybki Nokaut. Biję się w piersi -- sam dałem się na to nabrać. Teraz zaś mam nauczkę, z której -- mam nadzieję -- uda mi się wyciągnąć właściwe wnioski na przyszłość.
Źródła
[1] "Mamy następnego papieża. Mamy nowego Małysza", Gazeta.pl [dostęp: 16.07.2009];
[2] Jeżeli ktoś chciałby poznać dokładniej kompetencje Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, zapraszam na stronę Parlamentu Europejskiego (przejrzyjcie ten artykuł o H.-G. Poetteringu, pod koniec są wyszczególnione kompetencje);
Pisać o tym nie zamierzałem, ale temat ten świetnie wpasował mi się w materiał, na który (niestety, dopiero dzisiaj) trafiłem na Wykopie. Przed kilkoma dniami zostaliśmy uraczeni przez większość stacji telewizyjnych sympatycznymi zdjęciami ze szczytu G8, na których to prezydent Rosji, Dmitrij Miedwiediew, elegancko się zataczał podtrzymywany przez zawsze pomocnego premiera Włoch od 1000 i 1 anegdoty. Właściwie to miał się zataczać, bo cała sprawa okazała się być misterną prowokacją (?), na pewno zaś manipulacją, którą elegancko demaskuje bloger z RioT.pl (zapraszam do obejrzenia oryginalnego wpisu, naprawdę -- pouczająca lekcja). Nie wierzę, aby osoba z AFP, puszczająca te zdjęcia "w obieg" nie wiedziała, co robi. Pytanie tylko, czy celem była jak najkorzystniejsza sprzedaż materiału przez agencję, czy kryło się za tym coś więcej... A jeszcze jak dziś pamiętam socjologa czy też innego politologa, który pięknie wywodził się na temat tego, jak to prezydent Rosji ma problemy ze znalezieniem swojej pozycji między wzorami poprzedników -- Borysem Czerwona Twarz a Władimirem Szybki Nokaut. Biję się w piersi -- sam dałem się na to nabrać. Teraz zaś mam nauczkę, z której -- mam nadzieję -- uda mi się wyciągnąć właściwe wnioski na przyszłość.
Źródła
[1] "Mamy następnego papieża. Mamy nowego Małysza", Gazeta.pl [dostęp: 16.07.2009];
[2] Jeżeli ktoś chciałby poznać dokładniej kompetencje Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, zapraszam na stronę Parlamentu Europejskiego (przejrzyjcie ten artykuł o H.-G. Poetteringu, pod koniec są wyszczególnione kompetencje);
Komentarze