"Na prezydenta Niemiec spadała fala krytyki po tym jak w jednym z wywiadów zasugerował, że wojna w Afganistanie jest motywowana ekonomicznie. "Kraj naszego rozmiaru, zorientowany na eksport i z tego też powodu zależny od wolnego handlu musi czasami posłać żołnierzy, by bronili naszych interesów" - te słowa wywołały burzę w Niemczech. Opozycja grzmiała, że konstytucja nie pozwala na prowadzenie wojen ekonomicznych." [1]
Bo cała zabawa, Panie Köhler, polega na tym, że niektórych rzeczy na głos się nie mówi.
Źródło:
[1] Paweł Słoń, Prezydent Niemiec zrezygnował z urzędu, PSZ [dostęp: 01.06.2010]
Komentarze