Na samym początku gratuluję Marcie Gaweł, której udało się dość szybko rozwiązać zagadkę z poprzedniego posta (chodziło o podanie "autora" słów przytoczonych we wpisie "O komunikacji w Łodzi"). Pytanie to nie było najprecyzyjniej sformułowane -- nie wszystkie te słowa pochodzą bezpośrednio od samego Dariusza Jońskiego -- ale biorąc pod uwagę kontekst wypowiedzi (padły na spotkaniu, które organizował i któremu przewodniczył, nie spotkały się z jego dezaprobatą lub korektą) myślę, że mogę dokonać pewnego nadużycia i mu-je przypisać.
Zaczynając jednak od samego początku. Jak wieść gminna niosła, łódzkie SLD postanowiło zaprosić łodzian do wspólnego pochylenia się nad kwestiami komunikacji w Łodzi (chodzi oczywiście o transport). Informacja na ten temat w mediach ukazała się w dzień spotkania (z samego rana), zaś 'pierwotna' informacja -- co było potwierdzone na spotkaniu -- ujrzała światło dzienne zaledwie dzień wcześniej. Jak się można domyślić, nie wróżyło to organizacyjnego sukcesu.
Spotkanie miało zacząć się o 16:00 w siedzibie łódzkiego SLD (ul. Piotrkowska 203/205, budynek kina Charlie). O zapowiedzianej godzinie w sali siedziała jednak tylko garstka osób, które można było policzyć na palcach jednej ręki. Kiedy okazało się, że przeciąganie tego stanu niepewności organizacyjnej nie ma większego sensu, do sali wkroczyła silna reprezentacja łódzkiego Sojuszu (jak rozumiem -- z "domieszką" łódzkiego Stronnictwa Demokratycznego), m.in. Jarosław Berger czy Małgorzata Niewiadomska-Cudak. To dało nam (ostatecznie, po pewnych przesunięciach osobowych na sali) liczbę 16 uczestników spotkania. Proporcje partia/społeczeństwo -- pół na pół (w tym miejscu małe wtrącenie -- nie szukajcie w mediach relacji z tego spotkania, OK?).
Prowadzącym spotkanie był wspomniany wyżej wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Łódzkiego (oraz przeszły-niedoszły prezydent Łodzi, kontrkandydat Hanny Zdanowskiej) Dariusz Joński. Spotkanie to współprowadził prof. nadzw. dr hab. Michał Marczak z Politechniki Łódzkiej (nie, nie ten. chyba || w razie czego polecam przejrzenie kadry naukowej politechnicznej oizetki, niech Was to jednak nie zmyli -- reprezentował SD). W pewnym momencie do tej dwójki dołączył siedzący do tej pory Pan Tomasz, motorniczy (Pan Tomasz nie został przedstawiony z nazwiska).
Co do poruszanych tematów na spotkaniu -- większość rzeczywiście znalazła się we wcześniejszym wpisie, do którego link podaję także tutaj (szkoda czasu na powtórki, zainteresowanych odsyłam tam). Generalnie z samochodami będziemy mieli problem, trzeba postawić na komunikację zbiorową, przede wszystkim przeprowadzimy z pomocą studentów [sic!] badania ruchu w Łodzi, które mają być uzupełnieniem dla tych, które ma przeprowadzić Zarząd Dróg i Transportu... W ogóle było interesująco.
Terminarz -- a jakże -- napięty. W planach jest wypracowanie do czerwca [sic!] rozwiązań komunikacyjnych (nie jestem w stanie podać precyzyjnie w jakim zakresie), które to rozwiązania mają zostać poddane pod szerokie konsultacje społeczne w wakacje [sic!], po czym mają zostać przedstawione jaśnie panującej nam władzy lokalnej.
Uściślając znaczenie pojęcia "dotarcia do wszystkich środowisk" -- można to odczytywać jako zapowiedź szerokich konsultacji, jako przykład praktyków (co do funkcjonowania systemu komunikacyjnego miasta) podano policjantów z KMP w Łodzi. Z "ciekawostek" dodam również, iż Pan Tomasz motorniczy zaproponował wprowadzenie w łódzkich tramwajach systemu, który stosowany jest podobno w kolei -- chodzi o automatyczny mechanizm zabezpieczający przed wypadkiem (zatrzymujący tramwaj) w sytuacji zasłabnięcia motorniczego (tak przynajmniej to zrozumiałem; niestety nie jestem w stanie napisać w tej chwili nic więcej o tym systemie oraz możliwościach jego zastosowania w warunkach miejskich).
Spotkanie miało charakter czysto organizacyjny, dlatego powstrzymałem się od zadawania zbyt konkretnych pytań na temat różnych rozwiązań. Wśród pytań, jakie udało mi się jednak zadać, były takie, jak:
1. dlaczego do tej pory nie wprowadzono tych "najłatwiejszych do wprowadzenia rozwiązań", czyli:
- zmiany organizacji ruchu (vide skrzyżowanie Narutowicza-Piotrkowska-Zielona i ograniczenie tam ruchu kołowego) -- odp. policja/straż miejska nie były w stanie egzekwować wprowadzonych ograniczeń.
- buspasów na niektórych ulicach w centrum miasta (kiedyś spisałem sobie propozycje, jakie swego czasu padały: Próchnika / Rewolucji 1905; Więckowskiego / Jaracza; Struga / Tuwima; Zamenhofa / Nawrot) -- odp. dość niejasna, coś koło nie za bardzo się tam da to zrobić, bo...
- poza tym problem trzeba rozpatrywać całościowo, w skali miasta, nie wyrywkowo (priorytety dopiero przy rozwiązaniach kompleksowych).
2. jak proponowane zmiany będą się miały do przyjętej w 1997 roku w Łodzi polityki transportowej (więcej na jej temat można przeczytać tutaj -- albo w dość obszernym i dobrym tekście Jarka Ogrodowskiego ze Stowarzyszenia Fabrykancka).
- tutaj właściwie nie otrzymałem żadnej odpowiedzi.
3. [przy okazji jakiś wzmianek o sygnalizacji świetlnej w komunikacji i warunkach, jakie rządzą jej regulacją] jak pan profesor zapatruje się na ideę shared space:
- otrzymałem zapewnienie o tym, że zostaną przedstawione pomysły studentów profesora dotyczące tej kwestii (szczerze mówiąc odniosłem wrażenie, że pan profesor nawet nie za bardzo wiedział, o co pytam -- ale być może to tylko takie moje błędne mniemanie ;-) ).
Inne głosy z sali (pozdrowienia dla Ewy), to:
- starszy pan, który po jakimś wstępie o komunikacji przekazał historię swojego życia oraz problem z rachunkami za prąd i informację o pewnym kłopotliwym drzewie;
- pewien młody człowiek (radny Młodzieżowej Rady Miejskiej) który zaproponował rozwiązanie mające ułatwić zakup biletów komunikacji miejskiej w Łodzi (o ile pamiętam chodziło o rozwiązania dot. ułatwienia dystrybucji tychże);
- pewien pan, który zaproponował dość radykalnie, aby dokonać wyboru między samochodami a komunikację miejską w centrum miasta (na zasadzie "albo jedno albo drugie", bo razem to nie zdaje egzaminu);
- pewien chłopak (znam z widzenia, jednak imienia nie pamiętam -- za co przepraszam!), który pytał się o podejście profesora do instalowania sygnalizacji świetlnych w nowych punktach Łodzi (chodziło m.in. o rondo Inwalidów, które prawdopodobnie rondem nie jest).
Tyle z ciekawostek. Kto nie był niech (nie)żałuje -- albo po prostu przyjdzie na następne spotkanie.
2 marca,
ul. Piotrkowska 203/205 (siedziba SLD),
godz. 17:00
[1] Łódź: SLD zaprasza łodzian (Dziennik Łódzki, 15.02.2011)
Komentarze