Dostał dożywocie za gwałt i teraz siedzi w więzieniu.
Zdanie to - zrozumiałe dla każdego - jest zupełnie niepoprawne biorąc pod uwagę język prawny i język prawniczy. Mimo, że określenia "dożywocie" oraz "gwałt" są w tym kontekście zupełnie niepoprawne, nagminnie są używane w mediach, co tylko utrwala ich niewłaściwy odbiór przez ogół społeczeństwa. Dlatego niesamowicie zdziwiło mnie (i pozytywnie zaskoczyło) zakończenie artykułu znalezionego na portalu gazeta.pl (choć sam artykuł oczywiście nie napawa optymizmem...):
Chłopaka zatrzymano, gdy wrócił do widzewskiego mieszkania dziadków. Za zabójstwo grozi mu nawet dożywotnie pozbawienie wolności. [1]
Wyrazy uznania dla autora tekstu - pierwszy raz spotkałem się w mediach z poprawnym określeniem tego rodzaju kary (chyba że autor jest prawnikiem, co sporo by wyjaśniło ;-) ).
A teraz krótki słowniczek pojęć, wyjaśniający niewłaściwość zdania otwierającego post (z tym, że najciekawsze zostawię sobie na koniec ;-) ):
1. Dostał - kary się nie daje, karę się orzeka (właściwym stwierdzeniem było by "orzeczono wobec niego karę").
2. Za gwałt - w języku prawniczym gwałtem jest każda przemoc o dużym natężeniu; jeżeli mamy na myśli wymuszony stosunek seksualny, prawidłowe określenie to "zgwałcenie".
3. I teraz siedzi - nawet jak stoi, to siedzi ;-) Określeniem poprawnym było by stwierdzenie, że skazany "odbywa karę".
4. W więzieniu - w prawidłowej terminologii chodzi o "zakład karny"; chociaż do używania określenia "więzienie" - mimo że nie jest ono zupełnie poprawne - mam całkiem liberalny stosunek.
5. Dożywocie (czyli moja ulubiona kategoria) - myślę, że nie jeden z osadzonych w zakładzie karnym cieszyłby się z dożywocia, tymczasem orzeka się wobec niego dożywotnie pozbawienie wolności. Jaka jest różnica? Całkiem duża.
Dożywocie (art. 908 § 1 K.c.)
Jeżeli w zamian za przeniesienie własności nieruchomości nabywca zobowiązał się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie (umowa o dożywocie), powinien on, w braku odmiennej umowy, przyjąć zbywcę jako domownika, dostarczać mu wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału, zapewnić mu odpowiednią pomoc i pielęgnowanie w chorobie oraz sprawić mu własnym kosztem pogrzeb odpowiadający zwyczajom miejscowym.
Kara dożywotniego pozbawienie wolności - jest wymienione jako jedna z kar przewidzianych przez polski Kodeks Karny z 6 czerwca 1997 (art. 32 K.k.).
Także i ja zdecydowanie wolałbym takie dożywocie.
Źródło:
[1] Gazeta.pl (Łódź), Udusił ją, bo nie miała pracy [dostęp: 13.03.2009]
Komentarze