Przejdź do głównej zawartości

Ciekawe czasy

"Wycofywać się jak Rosjanin z Gruzji." - chyba można już uznać, że jest nowe powiedzenie, które przy odpowiednich zabiegach może na stałe zagościć w słowniku języka polskiego. Tak jakby już wyszli, a jednak nadal tam są. Kiedy coraz więcej polityków zaczyna się zastanawiać nad możliwością wybuchu nowego konfliktu zbrojnego na skalę świata, mi w głowie kołacze się jedna myśl - chcieliście, to teraz macie. Sytuację taką przepowiadało wielu specjalistów od spraw międzynarodowych już w lutym tego roku, kiedy prawie wszyscy (na pewno z wyjątkiem Serbów) entuzjastycznie witali nowe dziecko amerykańskiego boju o wolność i niepodległość narodów świata, Republikę Kosowa (oczywiście w gronie szybko uznających niepodległość musiała znaleźć się również Polska, bo jak [1]). A teraz nagle wszyscy się dziwią, że Rosja wykorzystuje ten fakt do prowadzenia własnej gry.

Dmitrij Rogozin porównuje aktualną sytuację do tej, jaka miała miejsce w Europie w 1914 (co więcej ma nadzieję, że Micheil Saakaszwili nie będzie nowym Gawriłem Principem [3] ;także już nie musimy szukać ewentualnego winnego). Pusta retoryka?

Czasem życie naprawdę dziwnie się układa. Jakiś czas temu, kiedy jeszcze większość ludzi niezainteresowanych sprawami międzynarodowymi nawet nie za bardzo zdawała sobie sprawę z tego, że Georgia to nie tylko nazwa stanu w USA, w ręce trafiła mi książka Lynne Olson - "Buntownicy". Opisana jest w niej sytuacja polityczna Wielkiej Brytanii na kilka lat przed rozpoczęciem II wojny światowej, w czasie jej trwania, oraz pobieżnie - po jej zakończeniu. Naprawdę zadziwia poziom naiwności i obojętności większości angielskiej klasy politycznej na to, co działo się w ówczesnym świecie. W głowie utkwiły mi słowa, jakie Harold Macmillan wypowiedział o Neville'u Chamberlainie, opisując jego podejście do tego, co działo się podczas Anschlussu Austrii czy po konferencji w Monachium.

"Uważał, że można robić interesy z Mussolinim i Hitlerem, tak jak między normalnymi biznesmenami, którzy ufają sobie i wiedzą, że partner jest człowiekiem uczciwym - powiedział Macmillan. - Nie wierzył, że istnieją ludzie, którzy mówią jedno, a robią co innego... to było naprawdę żałosne".[2]

Nie wiem, czy tylko mi te słowa wydają się jakoś dziwnie aktualne...

A w tym właśnie momencie świat dowiaduje się o tym, że Dmitrij Miedwiediew postanowił uznać niepodległość dwóch separatystycznych regionów Gruzji [3]. No to będzie ciekawie. "Obyś żył w ciekawych czasach!" - mawiali niegdyś Chińczycy. Na pewni nie "na szczęście".

Źródła:
[1] Polska uznała niepodległość Kosowa 26 lutego 2008, Gazeta.pl, Polski rząd uznał niepodległość Kosowa [dostęp: 26.08.2008]
[2] Lynne Olson, Buntownicy, wyd. AMF, Warszawa 2008, str. 90, ISBN 978-83-60532-12-6
[3] The New York Times Russia Recognizes Georgia Rebel Areas [dostęp: 26.08.2008]

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cenzura raportu Karskiego (zagadnienia żydowskie w kraju)

O tym wpisie myślałem już od czasu obejrzenia w kinie filmu Sławomira Grünberga " Karski i władcy ludzkości " (w mojej opinii film średni, w bardzo dużej części odtwórczy -- w pewnym stopniu film zmarnowanego potencjału, ale to już temat na inną okazję). W jakiś sposób jest to też nawiązanie to wcześniejszych postów z cyklu [wycinki z prasy] -- chodzi o przybliżenie czegoś, na co w internecie można pewnie gdzieś trafić, ale po pierwsze trzeba wiedzieć gdzie szukać, po drugie zaś -- absolutnie się nie Googluje. Zacznijmy od tego, że Muzeum Historii Polski ma dwie podstrony poświęcone w całości osobie Jana Romualda Kozielewskiego , znanego powszechnie jako Jan Karski: Jan Karski. Niedokończona misja oraz Jan Karski - pakiet edukacyjny . Na tej drugiej stronie w dziale "Misja" znajdziemy treść raportów Karskiego -- dokumentów uważanych za jedno z najważniejszych polskich świadectw na temat Holocaustu (obok raportów Pileckiego ; czy to nie ciekawe, że zarówno

Podcasty warte słuchania

Czasami, kiedy zabawię na facebooku nieco dłużej niż zwykle, trafiam dość szybko na pewną liczbę 'wszystkowiedów' (choć, z tego co kojarzę, Julian Tuwim znalazł dla nich ciekawsze i trafniejsze określenie...), którzy od razu przypominają mi, dlaczego więcej czasu niż na fb spędzam na słuchaniu podcastów. Pomyślałem, że jakimś (lepszym lub gorszym) pomysłem jest podzielenie się ich listą i rekomendacja dla tych najciekawszych. Z jednej strony to jakaś forma choć skromnego docenienia ich twórców i twórczyń, z drugiej - może komuś się ona przyda, kiedy będzie potrzebował ciekawszego miejsca do ukrycia się przed "nie znam się, ale i tak powiem ci, jak jest". Podcasty, które wspieram finansowo: 1. Dział Zagraniczny - nieczęsto zdarza mi się cenić kogoś tak bardzo, jak cenię sobie Macieja Okraszewskiego. I to nie tylko w odniesieniu do ogromnej pracy, którą wykonuje, oraz wiedzy i umiejętności, które ma. Pasuje mi również jego "filozofia życiowa" w kwestiach dzi

Blogi 2009

Wpis z nurtu out-of-control, czyli robię wszystko, czego nie trzeba -- odkładając na bok rzeczy, które zrobić muszę ;-) ( prokrastynacja w czystej postaci). Korzystając z konkursu na blog roku 2009 postanowiłem sprawdzić, co tam ciekawego w blogosferze -- przy okazji licząc na to, że znajdę coś nowego i ciekawego do czytania. Całe szczęście są kategorie, także od razu odpuściłem sobie przeglądanie blogów, które zdecydowanie nie są mi potrzebne do szczęścia. Także odpadły wszystkie z "Ja i moje życie", "Polityki" (mam tego wystarczająco na co dzień), "Teen" (przepraszam młodsze Koleżanki i młodszych Kolegów, to nie z braku szacunku do Was -- po prostu nie interesuje mnie to, o czym piszecie; żeby nie było, kategorię na wszelki wypadek przejrzałem)... No dobrze, odpuściłem sobie właściwie wszystkie kategorie oprócz "Profesjonalne", którą sumiennie przewertowałem. I znalazłem coś dla siebie, ale że na razie konkurs trwa, nie będę robił komuś darmo