Tekst ten zamieszczam z ubolewaniem, bo dotyczy jednej z nielicznych osób, które w polskim bajorku politycznym wydawały mi się jasnym punktem, jednym z nielicznych autorytetów , jednym z nielicznych, do których miałem zaufanie, co do intencji ich działań. Cóż mogę napisać, zawiodłem się mocno na panu, panie profesorze. Nadal uważam pana za jednego z bardziej zasłużonych, żyjących współcześnie Polaków, ale nie jest to już ten sam szacunek, jakim darzyłem pana wcześniej. Szkoda.
[tekst zamieszczony poniżej został napisany przez gprzezdz, pochodzi z bloga "Trochę z boku"; adres: trochezboku.salon24.pl ; niestety nie udało mi się znaleźć do Ciebie - drogi autorze - żadnego kontaktu. Jeżeli trafiłbyś tutaj i miałbyś coś przeciw zamieszczeniu Twojego tekstu na tej stronie, proszę - skontaktuj się ze mną, a tekst zostanie na Twoją prośbę bezpowrotnie usunięty]
2008-09-02, 01:47:26O buczeniu
Tagi:Można by powiedzieć. Chcieliście to macie. Co się dziwi Bartoszewski i inni że tak się dzieje. Trzeba by się cofnąć do kampanii wyborczej gdzie padały słowa o dyplomatołkach i wycinaniu watach. Kij ma dwa końce raz ty bijesz raz Ciebie bić nim mogą.
Wracając do Bartoszewskiego i wspomnień jego wiecowych wystąpień na mitingach politycznych PO tak sobie wtedy myślałem. Zszedłeś do ludu aby się z nim bratać. Ale szedłeś nie zachowując się jak ktoś z wyższej półki ktoś kogo powinno się szanować. Chciałeś się z nimi równać, krzyczałeś zamiast rozmawiać, obrażałeś zamiast tłumaczyć, szydziłeś zamiast starać się zrozumieć.
Tak myślałem kiedy Ci co się z nimi bratałeś zaczną odreagowywać za twoją nieudolność, za nieudolność ludzi których poparłeś. Za ich czyny. No i w końcu zaczęli odreagowywać jak ten normalny lud zaczęli gwizdać, buczeć. A teraz się dziwisz jeden z drugim że oni Cię tak traktują!!! Sam dałeś na to zezwolenie, zrównałeś się z nimi, stosowałeś taki sam język i oni Cię takim samym językiem traktują.
A mogło być inaczej zamiast Dyplomatołków i Watach było mówić językiem swojego poziomu wtedy oni lud nie mógłby Ci nic zrobić nie potrafiłby Ci nic zrobić. Nie byłby w stanie zagwizdać zabuczeć bo w twoim języku/słowniku takiego czegoś nie ma. A tak odpłacili Ci tym samym czym Ty ich karmiłeś w czasie kampanii wyborczej.
Co ma robić lud jak widział podczas debaty Tusk Kaczyński ze buczenie skutkuje a nawet jest bronią, że można buczeć bo to niczym nie grozi. Można by rzecz wtedy było wolno a teraz nie!!! Co się stało, czyżby wtedy buczano na właściwe osoby a teraz buczeć na nas już nie wolno bo my to nie jesteśmy te właściwe osoby.
Lud nauczył się buczenia i zachowywania od was, przykład poszedł z góry niestety. Z samej góry elit od tych co to wymyślają dyplomatołki i watahy. Tylko gorzej jak lud zacznie rozumieć dosłownie wyżynanie bo was nie zrozumie i zacznie wyżynać.
Nie obrażaj bliźniego, nie rób tego jemu co tobie nie miłe. Przynajmniej jak on ci wtedy zabuczy będziesz mógł mieć słuszną pretensję a teraz nie masz żadnych praw skoro ustawiłeś się sam na własne życzenie z tym ludem.
Ty go buczeć nauczyłeś
Tradycyjne post scriptum
Test ten jest oczywiście reakcją na wydarzenia z 01.09.2008, vide: Newsweek Polska, Mocna reakcja Bartoszewskiego w obronie Borusewicza [dostęp: 03.09.2008]
Komentarze